Wiele osób zwraca uwagę na fakt, że ortografia jest bardzo problematyczna. Uczniowie niechętnie się jej uczą, nie potrafią zapamiętać zasad, nie mówiąc już o wyjątkach. Poza tym problemem nie jest tylko uczenie się ortografii, ale także jej nauczanie. Warto zastanowić się nad tą drugą kwestią.
Dzieci nie zawsze zdają sobie sprawę z tego, jakie korzyści płyną ze znajomości poprawnej pisowni. Być może wynika to z faktu, że ortografia sprawia trudności również dorosłym i młodzież nie ma do kogo się zwrócić o pomoc. Rozpoczynając nauczanie zasad obowiązujących w języku polskim należy uświadomić uczniom, czemu taka nauka ma służyć. W tym miejscu można zadać sobie pytanie – co z tego będę miał/a? Odpowiedź jest prosta. Nauka ortografii to inwestycja w przyszłość.
Dbałość o poprawność językową jest bardzo pomocna w dorosłym życiu, ponieważ zwiększa poczucie kultury osobistej, pozwala odnosić sukcesy zawodowe, a także zwiększa pewność siebie przy załatwianiu formalności. Wiedząc do czego nauka ortografii może się przydać, należy się zastanowić, jak uczynić ją bardziej przystępną. Nic tak dobrze nie wpływa na efektywność podejmowanych działań jak łączenie przyjemnego z pożytecznym. Jeśli dzieci zauważą, że mogą się dobrze bawić przy poznawaniu zasad pisowni, to chętniej będą się uczyć. Ale jak to zrobić?
Wiedza najlepiej wchodzi do głowy, kiedy człowiek jest zrelaksowany. Przed rozpoczęciem nauki warto się trochę rozluźnić. Kilka wdechów i wydechów bardzo dobrze wpływa na koncentrację. Właśnie do tego dąży zespół Europejskiego Instytutu Szkoleniowego (EIS). Przed każdą lekcją uczeń w ramach rozgrzewki może skorzystać ze świetnie przygotowanej relaksacji. A gdy już się wyciszymy i oczyścimy umysł, to możemy zacząć się uczyć. Oczywiście nie w klasycznym rozumieniu tego słowa. Nauka musi być atrakcyjna, w przeciwnym razie uczniowie bardzo szybko się zniechęcą i niewiele z niej wyniosą. Gdyby wszystkie lekcje były prowadzone w formie gier i zabaw, dzieci ani przez chwile nie zaznałyby uczucia nudy. Można na przykład opowiedzieć krótką historyjkę, która zawiera słowa oparte na konkretnej metodzie ortograficznej i uczynić z niej bazę do prowadzenia zajęć.
Należy również zwrócić uwagę na fakt, że nauka to jedno, a zapamiętywanie to drugie. Dzięki odpowiednim metodom dzieci mogą wynieść z lekcji bardzo dużo. Najlepszym sposobem są skojarzenia. Do materiału lekcyjnego można wprowadzić ciekawe postacie, które będą sobą reprezentowały określone reguły ortograficzne. Wówczas uczniowie będą mogli skojarzyć poszczególne słowa z danym bohaterem. A gdy już przyswoją wszystkie zasady, należy sprawdzić, czego się nauczyły.
Każdy pewnie pamięta ten moment, kiedy nauczyciel bezbarwnym głosem odczytywał tekst dyktanda… To prawdopodobnie jedna z najbardziej stresujących form sprawdzania umiejętności. A przecież można rozwiązywać ćwiczenia dobrze się przy tym bawiąc. Weźmy na przykład gry komputerowe, w których dzieci mogą ustanawiać swoje własne rekordy. Byłaby to znakomita forma motywacji do odrabiania lekcji. Uczniowie mogliby stale poprawiać swoje wyniki w nauce i co najważniejsze, chcieli by to robić.
Można zadać sobie pytanie, czy taka nauka ortografii jest w ogóle możliwa. Odpowiedź – oczywiście, wszystkie te metody wykorzystał zespół EIS. Dzięki temu cały proces uczenia się staje się o wiele bardziej atrakcyjny dla naszej pociechy, która uczy się szybciej i skuteczniej. Jeśli chcesz, żeby ortografia przestała sprawiać problemy twojemu dziecku, to wystarczy sprawdzić.
J.R.
„Mnemotechniki niesamowicie przyśpieszają i upraszczają naukę.”
„Mapy myśli są tak przydatne, że się tylko w zasadzie spojrzy i już się wie, o o co chodzi.”
„Ortografia jest ciekawa, śmieszna i pozytywna (...)”
„Kiedy zapominam jak się pisze dany wyraz, to zaraz przypominam sobie postacie i już wiem jak się pisze ten wyraz.”
„Robię mniej błędów ortograficznych.”