Mózg człowieka jest od urodzenia wyposażony w połączenia neuronowe, służące kategoryzacji świata pod kątem ilości. Oznacza to, że w całkowicie naturalny sposób jesteśmy przygotowani do tego, by matematykę rozumieć.
Często słyszę takie zdanie od rodziców: „ On się nie nauczy matematyki, bo ja też miałem z nią problemy”. Nic bardziej mylnego. Nie wmawiajmy swoim dzieciom, że nie mają uzdolnień matematycznych. Badania wykazują, że każdy młody człowiek ma wrodzone zdolności matematyczne.
Małe dziecko, to urodzony matematyk. Im wcześniej zaczniemy rozwijać te zdolności, tym większa szansa na sukces. W latach osiemdziesiątych XX wieku przeprowadzono pierwsze eksperymenty, dowodzące, że noworodek potrafi zidentyfikować i rozróżnić, tak wzrokowo, jak i słuchowo, liczbę elementów z zakresu od 1 do 4.
Późniejsze badania, przeprowadzane przy użyciu różnych wyrafinowanych technik potwierdziły tezę, że mózg człowieka jest od urodzenia wyposażony w połączenia neuronowe, służące kategoryzacji świata pod kątem ilości.
Przygodę z matematyką dziecko rozpoczyna już w przedszkolu. Poprzez świetną zabawę, gry i skojarzenia zaspakaja naturalną potrzebę poznawania świata.
I to dzieci lubią najbardziej.
W szkole najważniejsze jest to, aby dziecko nie miało zaległości w nauce i na bieżąco utrwalało zdobytą wiedzę i umiejętności. Tak jak dla domu ważne są fundamenty, tak solidne i dobrze utrwalone podstawy wiedzy matematycznej, to pierwszy krok do dalszej edukacji.
Kochani uczniowie, nie dajcie sobie wmówić, że nie zrozumiecie matematyki, bo to nie jest prawda!
„Mnemotechniki niesamowicie przyśpieszają i upraszczają naukę.”
„Mapy myśli są tak przydatne, że się tylko w zasadzie spojrzy i już się wie, o o co chodzi.”
„Ortografia jest ciekawa, śmieszna i pozytywna (...)”
„Kiedy zapominam jak się pisze dany wyraz, to zaraz przypominam sobie postacie i już wiem jak się pisze ten wyraz.”
„Robię mniej błędów ortograficznych.”